Drugi dzień wycieczki za nami 🙂

Dzisiejszą przygodę rozpoczęliśmy od zwiedzania Zamku „Dunajec” w Niedzicy, który został wzniesiony w I połowie XIV wieku przez Kokosza Berzewiczego, jako fortalicja broniąca północnej granicy Węgier. Do 1945 roku pozostawał w rękach węgierskich rodów, ale po zakończeniu I wojny światowej znalazł się na terytorium Polski. Po przeciwległej stronie Dunajca nad skarpą jeziora można zauważyć wznoszące się ruiny zamku w Czorsztynie.

Z Niedzicy udaliśmy się do przystani flisackiej w Sromowcach – Kątach skąd rozpoczęliśmy spływ. Spływ Dunajcem przez Przełom Pieniński na flisackiej tratwie to spotkanie z dziką niezmienioną od lat przyrodą, a zarazem najciekawszy sposób zwiedzania Pienińskiego Parku Narodowego. „Chuda Kaśka”, „Gruba Baśka” i „Kudłata Maryśka” spoglądały na nas z wyższością, a czas spędzony na tratwie minął w miłej atmosferze na opowieściach legend, baśni i wiadomości o Pieninach, które przekazali nam doświadczeni flisacy. Spływ zakończyliśmy w Szczawnicy po pokonaniu ok. 18 kilometrowego odcinka.

Niespodzianką dla uczestników wycieczki był tor saneczkowy w Kluszkowcach. Długość trasy to prawie 1000 m, średnie nachylenie zjazdu wynosi 12%, zaś różnica poziomów wynosi 84m. Tor położony jest na stokach góry Wdżar przy ośrodku narciarskim Czorsztyn-Ski.

Pod koniec dnia udaliśmy się na prelekcję o tematyce tatrzańskiej do Izby Regionalnej „U Gąsienicy” w Murzasichle. Pan Adam Gąsienica w ciekawy, humorystyczny sposób opowiedział o pierwszych osadnikach, zwyczajach pasterskich, legendach zbójnickich, muzyce i stroju przeplatając to prezentacją instrumentów oraz humorem góralskim. Dopełnieniem opowieści była prezentacja multimedialna, której pierwsza część zawierała stare fotografie, przedstawiające historię Zakopanego i okolic oraz postaci związanych z regionem. Druga z kolei prezentowała panoramy tatrzańskie i była jakby krótką wycieczką po górach z zaznaczeniem ciekawych szlaków, fauny i flory Tatr.

Dzień zakończyliśmy pyszną obiadokolacją i deserem u Państwa Topór. Po jedzonku był czas na gry i zabawy.